Pan P pracował dla firmy specjalizującej się w naprawie i serwisie wózków widłowych. Niesprawny wózek widłowy był dostarczony na teren firmy i musiał być rozładowany z cięzarówki. Kiedy Pan P sprawdzał wózek widłowy, kierowca ciężarówki wjechał innym wózkiem widłowym na naczepę i przygniótł Pana P między dwoma wózkami widłowymi.

Pan P doznał złamania obu obojczyków, żeber, ramienia, piszczeli i kostki. Wymagał operacji na kostkę i spędził w szpitalu 2 miesiące. Po mimo tego, ze powrót do zdrowia był znaczący Pan P bedzie zawsze miał problemy przy kucaniu, klekaniu, wchodzeniu do góry i schodzeniu na dól. Z tego powodu nie może wchodzić na wózki widłowe a wykonywanie tej czynności było kluczowe w jego pracy. Pan P próbował powrócić do pracy. Jednak jego pracodawca rozwiazał z nim umowe z powodu braku mozliwości wykonywania obowiązków zawodowych jako inżynier od wózków widlowych. Po za tym w przyszłosci stan kostki pogorszy się.

Sprawę Pana P prowadzili Tim Beasley, Partner i Ewa Kosim, polskojęzyczny asystent prawny w naszym biurze w Birmingham. Roszczenie było skierowane przeciwko pracodawcy Pana P I pracodawcy kierowcy ciężarówki. Strony pozwane uznały odpowiedzialność za wypadek. Uzyskaliśmy raporty medyczne potwierdzające odniesione obrażenia a także dokumentację potwierdzającą poniesione straty finansowe. Strony pozwane wypłaciły Panu P odszkodowanie w kwocie £250,000.00 za doznany bólu i cierpienie a także straty finansowe spowodowane tym wypadkiem.